Ćwierć wieku temu Jan Paweł II konsekrował pierwszego biskupa bielsko-żywieckiego Tadeusza Rakoczego.
bielsko.gosc.pl
„Dziś dziękuję Bogu za to, że nie wycofałem się z żadnego zadania na kolejnych etapach życia” – podkreślił w rozmowie bp senior Tadeusz Rakoczy, który 25 lat temu – 26 kwietnia 1992 roku – w Bazylice św. Piotra w Watykanie otrzymał święcenia biskupie z rąk Jana Pawła II. Były ordynariusz bielsko-żywiecki stara się, jak przyznaje, patrzeć na ćwierćwiecze swej posługi biskupiej w wymiarze wdzięczności za to, że dzięki łasce Bożej udało mu się częściowo choćby zrealizować swoje posłannictwo.
Jak zapewnił duchowny, nie spodziewał się, że kiedykolwiek zostanie biskupem, a często natomiast marzył o pracy na niedużej parafii, jako duszpasterz. Przyznał jednocześnie, że gdy pojawiła się propozycja, by kierował jako biskup nowo powołaną wówczas do życia diecezją bielsko-żywiecką, wzbraniał się początkowo przed wyrażeniem swej zgody.
„Wezwał mnie sekretarz stanu kard. Angelo Sodano i zapytał, czy wyrażam na to zgodę. Ale ja się zupełnie nie czułem gotowy ani duchowo, ani intelektualnie. Z drugiej strony nie wyobrażałem sobie życia, gdybym odmówił papieżowi” – opowiedział w rozmowie z dziennikarzami KAI i „Gościa Niedzielnego”.
„Obawiałem się tego wszystkiego” – przyznał biskup emeryt i przywołał słowa Jana Pawła II, który zapewnił, że się nadaje. „Ja wiem, że się nadajesz, i inni tak uważają” – miał powiedzieć Ojciec Święty.
Bp Rakoczy podkreślił, że decyzje o jego święceniach biskupich w Rzymie podjął Jan Paweł II, który w przeszłości, powołał go do pracy w polskiej sekcji Sekretariatu Stanu w Watykanie, udzielił mu święceń kapłańskich.
„Każdy etap tej mojej drogi na początku nie odpowiadał moim uczuciom i dążeniom, a równocześnie patrząc z perspektywy lat dostrzegam, jaka to jest łaska Boża, kiedy człowiek nie szuka swojego widzimisię, ale jest posłuszny woli Bożej i realizuje to, co może” – dodał. „Dziękuję Bogu za to, co jest i za to, że nie wycofałem się z żadnego tego etapu życia, tylko szedłem z trudnościami i radościami” – podkreślił.
Wspominając dzień ingresu do bielskiej katedry, 79-letni duchowny przywołał w pamięci ogromną liczbę uczestników uroczystości i jego pierwsze spotkanie z ówczesnym biskup Pawłem Anweilerem z Kościoła ewangelicko-augsburskiego. Przyznał, że nie wiedział, że aż tylu ewangelików mieszka na terenie Śląska Cieszyńskiego, stanowiącego część diecezji bielsko-żywieckiej. „Potem bardzo się z biskupem Pawłem zaprzyjaźniliśmy” – dodał.
Biskup powtórzył, że główną trudnością, jak się pojawiła na początku posługi ordynariusza, były pewne różnice w mentalności, kulturze i historii części krakowskiej i śląskiej diecezji bielsko-żywieckiej. „To zjednoczenie następowało. Nigdy nie było konfliktów na tym tle. Piękne było to, że wszyscy w codzienności współpracowali” – wyjaśnił, wyrażając wdzięczność wielu osobom, które pomogły mu kierować nową wówczas jednostką administracyjną Kościoła.
Mimo widocznego spadku uczestnictwa w Mszach św. i życiu sakramentalnym – zjawiska, widocznego w całym Kościele powszechnym – biskup jest przekonany, że ten „mniejszy w ilości” Kościół, staje się o wiele głębszy.
„Jeśli się sieje ziarno, to nie zawsze są owoce takie, jak byśmy chcieli. Nie zawsze one przychodzą w tym czasie, w którym byśmy chcieli, ale stopniowo jednak owoce są, nie brakuje ich. To mi dodaje radości i do tego starałem się przykładać serce i ręce” – zapewnił.
Według hierarchy, czas emerytury, którą rozpoczął 3,5 roku temu, daje mu spore wytchnienie od poprzednich obowiązków . „Nie muszę też już chodzić do biura i podejmować decyzji – najczęściej bardzo trudnych, bo dotyczących innych ludzi. To daje większy oddech, że się tak wyrażę” – stwierdził .
Tadeusz Rakoczy urodził się 30 marca 1938 roku w Gilowicach koło Żywca. Po ukończeniu miejscowej szkoły podstawowej oraz liceum ogólnokształcącego w Żywcu przez rok pracował w Bielskim Przemysłowym Zjednoczeniu Budowlanym.
W 1957 roku wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie. Ukończył je 23 czerwca 1963 roku, przyjmując święcenia kapłańskie w katedrze na Wawelu, z rąk ówczesnego wikariusza kapitulnego biskupa Karola Wojtyły. Od 1 sierpnia 1963 roku do 1 sierpnia 1964 roku pracował w charakterze wikariusza w parafii Ofiarowania NMP w Wadowicach. W latach 1964-70 mieszkał w Seminarium Duchownym w Krakowie, gdzie podjął dalsze studia teologiczne. Od roku 1967 roku pełnił funkcję prefekta Seminarium.
Od 1970 roku studia kontynuował na Uniwersytecie Gregoriańskim i w Papieskim Instytucie Biblijnym w Rzymie, gdzie uzyskał tytuł licencjata w dziedzinie nauk biblijnych. Kilkakrotnie wyjeżdżał do Francji, gdzie pełnił posługę duszpasterską wśród tamtejszej Polonii.
Ojciec Święty Jan Paweł II w 1978 roku powołał go do pracy przy Stolicy Apostolskiej. Tam wspólnie z ks. Józefem Kowalczykiem, późniejszym nuncjuszem apostolskim w Polsce, organizował polską sekcję Sekretariatu Stanu, a następnie był jej pracownikiem. Równocześnie był delegatem metropolity krakowskiego w radzie administracyjnej Fundacji Jana Pawła II. Brał także udział w wielu zagranicznych podróżach apostolskich Ojca Świętego.
25 marca 1992 roku Jan Paweł II mianował księdza prałata Tadeusza Rakoczego biskupem ordynariuszem diecezji bielsko-żywieckiej. W drugą niedzielę wielkanocną, 26 kwietnia 1992 roku, w Bazylice Świętego Piotra w Watykanie papież Jan Paweł II udzielił biskupowi nominatowi święceń biskupich.
Uroczysty ingres księdza biskupa Tadeusza Rakoczego do katedry pw. św. Mikołaja w Bielsku-Białej odbył się 9 maja 1992 roku, natomiast do konkatedry w Żywcu – 30 maja 1992 roku.
Jego zawołaniem biskupim są słowa z Listu do Efezjan: In aedificationem Corporis Christi – Ku budowaniu Ciała Chrystusowego (por. 4, 13).
6 listopada 2013 roku papież Franciszek przyjął rezygnację biskupa bielsko-żywieckiego Tadeusza Rakoczego, mianując nowym ordynariuszem ks. prof. Romana Pindla, wówczas rektora Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie.
diecezja.bielsko.pl